Oskarżony o terroryzm. Kanadyjczyk Shaheer Cassim został oskarżony o porwanie samolotu, a tym samym akt terroryzmu – poinformowała Królewska Kanadyjska Policja Konna. To pokłosie incydentu w Vancouver, gdy Dowództwo Obrony Przestrzeni Powietrznej Ameryki Północnej poderwało myśliwce F-15, zanim samolot bezpiecznie wylądował. Do zdarzenia doszło we wtorek. 39-latek przejął kontrolę nad niewielkim samolotem typu Cessna na międzynarodowym lotnisku Victoria na wyspie Vancouver, grożąc instruktorowi lotów. Następnie odleciał około 64 kilometrów. Wojsko poderwało myśliwce F-15, zmuszając pilota do lądowania.W największym mieście Kolumbii Brytyjskiej wybuchła panika. „Śledczy ustalili, że podejrzany działał z pobudek ideologicznych, aby zakłócić przestrzeń powietrzną” – przekazała sierż. Tammy Lobb w oświadczeniu wydanym w środę wieczorem.David Eby, premier Brytyjskiej Kolumbii przyznał, że to „dziwny moment” i fakt, że zakończył się bez poważniejszych zakłóceń na lotnisku, jest „świadectwem” umiejętności ratowników, którzy uspokoili podejrzanego.Porywacz „posłańcem Allaha”?Telewizja ABC News ustaliła, że mężczyzna o nazwisku Shaheer Cassim zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym twierdził, że jest „posłańcem Allaha” i „Mesjaszem” posłanym, aby ocalić ludzkość przed zmianami klimatycznymi.„Anioł Gabriel ukazał się przede mną i przekazał mi przesłanie od Allaha” – ujawnił 39-latek. W ostatnim wpisie Cassim ostrzegł przed „nagłym, niekontrolowanym globalnym ociepleniem”, które doprowadzi do wyginięcia ludzkości w ciągu kilku lat.W 2012 roku mężczyzna zorganizował konferencję prasową przed wyruszeniem na przejażdżkę rowerową po kraju, aby podnieść świadomość na temat globalnego ocieplenia. Czytaj więcej: Wieśniacy porywają żołnierzy. W tle lewicowi partyzanci i narkobiznes