Powrót Marka Aureliusza. Po ponad półwieczu posąg cesarza Marka Aureliusza, nielegalnie wykopany i przemycony z Turcji w latach 60. XX wieku, wróci do swojego kraju – poinformowała agencja Anadolu. Zabytek, który przez lata znajdował się w zbiorach Cleveland Museum of Art w Stanach Zjednoczonych, ma trafić do Turcji w najbliższych dniach. Wykonany z brązu posąg, mierzący 193 centymetry wysokości i pozbawiony głowy, pochodzi z okresu od I do III wieku naszej ery. Został nielegalnie wydobyty w okolicach miasta Burdur na południowym zachodzie Turcji, a następnie nielegalnie wywieziony za granicę. Przed dotarciem do Cleveland posąg Marka Aureliusza kilkakrotnie zmieniał właścicieli, co utrudniało jego identyfikację i odzyskanie.Spór o własność i decyzja o zwrocieTureckie władze od lat zabiegały o zwrot zabytku. Sprawa trafiła na drogę prawną, a w działania zaangażowali się także naukowcy i archeolodzy z Turcji. Choć amerykańskie muzeum początkowo sprzeciwiało się roszczeniom, strona turecka przedstawiła niepodważalne dowody na pochodzenie rzeźby. W rezultacie obie strony osiągnęły porozumienie, na mocy którego posąg został oficjalnie przekazany Turcji.Jak przekazała agencja Anadolu, zabytek pozostaje jeszcze przez krótki czas na specjalnej wystawie w Cleveland Museum of Art, ale formalnie już należy do Turcji. Powrót posągu nad Bosfor ma nastąpić w ciągu kilku dni.Czytaj także: Poznaliśmy nominacje do Emmy 2025. Dominuje jedna produkcja