Słaunikawa urodziny obchodzi za kratami. Białoruska dziennikarka TVP Iryna Słaunikawa obchodzi dziś 55 urodziny. Nie dane jej jednak jest świętować, bo od jesieni 2021 r. przebywa w Kolonii Karnej nr 4 w Homlu, gdzie reżim Łukaszenki umieszcza więźniarki polityczne. Skazano ją na 5 lat więzienia z artkułu dotyczącego „stworzenia organizacji ekstremistycznej albo udziału w niej”. Białoruska dziennikarka TVP i jej mąż zostali zatrzymani 30 października 2021 r., gdy wylądowali na lotnisku w Mińsku. Małżeństwo skazano na 15 dni aresztu za udostępnienie „ekstremistycznych materiałów” ze strony Biełsatu. Zaraz po tym Słaunikawa dostała kolejne 15 dni aresztu „za drobne chuligaństwo”. Jej mąż na szczęście odzyskał wolność. To był początek jej tragedii. 26 listopada 2021 r. dziennikarka została aresztowana jako podejrzana o przestępstwo z art. 342 Kk, czyli o „organizację i przygotowanie działań poważnie naruszających porządek społeczny, albo aktywny udział w nich”. Z tego artykułu wsadzano za kraty uczestników protestów przeciwko sfałszowaniu przez Alaksandra Łukaszenkę wyborów prezydenckich w 2020 r. Iryna Słaunikawa przebywała w dwóch mińskich aresztach, znanych ze stosowania tortur wobec aresztantów. Praca przymusowa w szwalniPod koniec kwietnia 2022 r. Komitet Śledczy Białorusi poinformował o uznaniu jej za podejrzaną z art. 361 kk, który mówi o „stworzeniu organizacji ekstremistycznej albo udziale w niej”. Dwa miesiące później dziennikarkę przeniesiono aresztu w Homlu. Proces Słaunikawej rozpoczął się 23 czerwca 2022 r. w Sądzie Obwodowym w Homlu. Choć prokurator żądał dla niej 4 lat więzienia, to jednak sędzia Mikałaj Dola skazał kobietę na 5 lat pozbawienia wolności. Wkrótce przeniesiono ją do Kolonii Karnej nr 4 w Homlu, gdzie reżim umieszcza więźniarki polityczne. Pracuje tam przymusowo w szwalni, przez co pogorszył się jej wzrok. Może otrzymywać listy tylko od najbliższej rodziny. Czytaj także: Polacy uwolnieni przez Łukaszenkę. To mogą być skazani za szpiegostwo