Ponad 20 ofiar, w tym dzieci. Ponad 20 cywilów, w tym dzieci, zginęło w ataku sił junty wojskowej na buddyjski klasztor w Mjanmie (dawnej Birmie) – poinformowali przedstawiciele mieszkańców i rebeliantów. Ofiarą nalotu padli ludzie, którzy próbowali schronić się przed walkami armii z rebeliantami. Według cytowanego przez agencję AFP rebelianta do ataku doszło w wiosce Lin Ta Lu, a celem był „klasztor, w którym znajdowały się osoby przemieszczone”. Zgodnie z tą relacją zginęły 22 osoby, w tym troje dzieci, a dwóch rannych nadal przebywa w szpitalu.Mieszkaniec klasztoru przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że budynek został całkowicie zniszczony. Jak relacjonował, w piątek rano widział, jak transportowano ciała na cmentarz. Udał się tam, by pomóc w identyfikacji zwłok. Przekazał, że udało mu się naliczyć 22 zabitych.Mjanma: wojna domowa trwa mimo ogłoszonego zawieszenia broni Wojna domowa w Mjanmie trwa od 2021 roku, kiedy doszło do zamachu stanu i władzę przejęła junta wojskowa. Z armią walczą mniejszości etniczne oraz ruchy prodemokratyczne. Po trzęsieniu ziemi z 28 marca, w którym zginęło blisko 3,8 tys. osób, ogłoszono zawieszenie broni. Mimo to armia wciąż prowadzi naloty i walczy z przeciwnikami.Czytaj także: Szokujący raport z katastrofy Dreamlinera. Pilot odciął paliwo