Niebezpieczny zakręt na pół wsi. Drewniany policjant z Głuchowic powstał podczas ostatniego pleneru rzeźbiarskiego, który sołtys-rzeźbiarz wraz z synami organizują we wsi każdego roku.– Pojawił się taki pomysł – dużo ludzi z innej gminy jeździ tędy. Chcieliśmy, by zwalniali, więc postawiliśmy policjanta. Niech chociaż połowa ludzi zwolni, to już będzie bezpieczniej. Ten duży zakręt to jest prawie połowa wioski, także mam nadzieję, że będą zwalniać – mówił Zygmunt Sokołowski, sołtys Głuchowic. Liczy też na posterunek policji.Umowa z komendą wojewódzkąWójt Miłkowic poinformował, że gmina ma podpisaną umowę z komendą wojewódzką. – Przekazaliśmy działkę na okres pięciu lat. Liczymy na to, że ten posterunek powstanie. Na razie ratujemy się tym drewnianym policjantem, ale miejmy nadzieję, że z biegiem czasu będziemy mogli go przekazać jako prezent dla komendy wojewódzkiej w podziękowaniu za nowy posterunek – stwierdził Dawid Stachura, wójt gminy Miłkowice.Czytaj także: Niebezpieczny zakręt. Kierowcy już 30 razy kończyli na płocieJednak formalności dotyczące powstania posterunku policji przeciągają się. Dolnośląscy funkcjonariusze zapewniają, że plany budowy posterunku w gminie Miłkowice są wciąż aktualne.– Inwestycja nadal jest procedowana. W tej chwili czekamy na uzyskanie finansowania. W tym roku nie udało się go znaleźć – z poziomu centralnego nie przesunięto środków na tę inwestycję – przyznał kom. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.