Pozaziemskie Q&A astronauty. Ziemia pyta, a kosmos odpowiada. Sławosz Uznański-Wiśniewski połączył się z Centrum Nauki Kopernik i odpowiadał na pytania dziennikarzy o to, jak dokładnie wygląda misja Ax-4 oraz jak mieszka się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Polski astronauta przyznał, że bardzo szybko przyzwyczaił się do warunków panujących w kosmosie, a warto wspomnieć, że nie są one wcale takie łatwe. Astronauta stwierdził, że misja IGNIS jest bardzo ważna dla Polski. – Mam nadzieję, że będzie miała jakiś wymiar symboliczny, będzie dumą narodową i wyrazem naszego zaawansowania technologicznego. Jest to pierwsza misja na ISS i druga kosmiczna w historii Polski. Przede wszystkim sektor kosmiczny na niesamowity wymiar strategiczny w dzisiejszym świecie, jest perspektywiczny, ważny dla niezależności technologicznej i bezpieczeństwa – wyjaśniał astronauta.Sławosz Uznański-Wiśniewski o zdjęciach Polski z kosmosuPytany o to, czy zrobił z kosmosu jakieś zdjęcia polskich miast, Uznański-Wiśniewski przyznał, że nie – z prostego powodu. – Jesteśmy w tych niesamowitych warunkach wysokiego nasłonecznienia. Wy z Ziemi możecie widzieć stację kosmiczną bardzo dobrze, ale pod nami Ziemia jest dosyć ciemna, a akurat za każdym razem jak przelatuje nad Polską, to Polska jeszcze jest w cieniu, nie jest oświetlona, a my już jesteśmy w słońcu, w związku z tym nie za bardzo mogę zrobić zdjęcia. Mam nadzieję, że jeszcze się uda przed końcem misji – powiedział.Jak się okazało, Polak szybko przyzwyczaił się do warunków na ISS, co nie jest wcale takie proste. – Ja akurat nie miałem specjalnie dużych kłopotów z adaptacją, ale rzeczywiście to jest bardzo duży problem, często dotykający astronautów, szczególnie na początku, w pierwszych dniach misji. Te pierwsze trzy dni są dosyć trudne. Natomiast adaptowałem się naprawdę bardzo dobrze, mam chyba to szczęście. Na początku byłem tym trochę zestresowany, natomiast nie miałem specjalnie problemów. Oczywiście mogą wystąpić nudności i dezorientacja, problemy percepcyjne. Natomiast z mojej strony – i w ogóle jako załoga – bardzo szybko byliśmy operacyjni. Zacząłem eksperymenty pierwszego dnia po dokowaniu do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Oczywiście wejście na początku, szczególnie głową w dół, gdzie trzeba było się obrócić i znaleźć w przestrzeni, było trochę trudniejsze, ale tak naprawdę od pierwszych godzin mogłem zacząć pracować bezpośrednio nad tym, co sobie zaplanowaliśmy. Także jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy z tego z tego powodu – mówił dziennikarzom.Drugi Polak w kosmosie: „Nasze eksperymenty robią wrażenie”Astronauta pochwalił się, że kosmiczne eksperymenty przebiegają bez problemów. Udało się nawet zrobić coś „ponad normę”. – Eksperymenty robią wrażenie nie tylko na nas, ale też na załodze ISS, jak również na partnerach międzynarodowych. Mamy być z czego dumni, naprawdę!. Testowanie i nanomateriałów, i fal mózgowych, eksperymenty medyczne, których mamy aż osiem, również część sztucznej inteligencji – to wszystko jednak jest dosyć mocno międzynarodowo zauważane i mam nadzieję, że jest dla nas dużą dumą, że możemy pochwalić się tak doskonałą technologią właśnie na ISS – powiedział Uznański-Wiśniewski.Naukowiec przyznał też, że pobyt w kosmosie to dla niego bardzo pracowity czas: – Mój dzień zaczął się o 6:00 rano, skończył się o 20:00, ale te wszystkie doświadczenia są niesamowicie interesujące. Pozdrawiam was wszystkich, pozdrawiam całą Polskę! Wracam do swoich zadań. Dziękuję wam!CZYTAJ TEŻ: Uznańska-Wiśniewska o locie męża w kosmos. „Wszyscy jesteśmy jedną ludzkością”