Historyczne głosowanie. W amerykańskim Kongresie przeszła właśnie ustawa, którą Donald Trump nazywa „jedną wielką piękną ustawą”. Projekt łączy jego najważniejsze obietnice wyborcze: głębokie cięcia podatków, okrojenie świadczeń socjalnych, wzrost wydatków na deportacje i wojsko. Mimo oporu części własnej partii, ustawa została uchwalona minimalną większością – 218 do 214 głosów. Nowe przepisy oznaczają koniec ulg dla najuboższych Amerykanów. Zmiany obejmują m.in. cięcia w programie Medicaid, dopłatach do ubezpieczeń zdrowotnych (Obamacare) oraz programach pomocy żywnościowej (SNAP). Według Kongresowego Biura Budżetowego niemal 12 mln obywateli straci ubezpieczenie zdrowotne.Tylko dla wybranych? Bogaci zyskają najwięcejAnalizy pokazują, że ustawa najbardziej premiuje najbogatsze 20 proc. Amerykanów. Ich dochody wzrosną średnio o 2,2 proc., podczas gdy najubożsi stracą prawie 3 proc. dochodów rocznych.Krytycy mówią o „ustawie dla elit” i podkreślają, że może to pogłębić nierówności społeczne w USA.Masowe deportacje i więcej wojskaUstawa przewiduje gigantyczny wzrost wydatków na deportacje nielegalnych migrantów, zwiększa opłaty dla osób ubiegających się o azyl i podnosi budżet Pentagonu o 150 mld dolarów.Budżet obronny USA osiągnie poziom 1 biliona dolarów rocznie – najwięcej w historii.Musk ostro krytykuje: „To doprowadzi do bankructwa”Przeciwko ustawie wystąpił m.in. Elon Musk – były sojusznik Trumpa i sponsor jego kampanii.Nazwał projekt „chorym” i ostrzegał, że może doprowadzić USA do bankructwa. Miliarder zapowiedział powołanie własnej partii – America Party – i walkę z republikańskimi politykami, którzy zagłosowali za ustawą.Zamach na odnawialne źródła energiiKrytyczne głosy pojawiły się też w sprawie zapisów ograniczających wsparcie dla energii odnawialnej.Początkowo ustawa przewidywała dodatkowy podatek dla komponentów z Chin, co – jak twierdził Musk – mogło zniszczyć rynek OZE w USA. Po presji przepis złagodzono, ale nie usunięto całkowicie.Podpis już w Dzień NiepodległościDonald Trump planuje podpisać ustawę 4 lipca – w Dzień Niepodległości USA.Jak podkreślił spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson, to było „najważniejsze głosowanie w karierze wielu kongresmenów”. Krytycy odpowiadają: „Najdroższe dla najbiedniejszych”.Czytaj także: Te miejsca przyciągają milionerów. Nowy raj dla bogaczy