Porażka Polaków z Włochami. Polacy przegrali z Włochami na inauguracji drugiego turnieju Ligi Narodów. To pierwsza porażka naszej drużyny narodowej. Polacy do drugiego turnieju w tegorocznej edycji Ligi Narodów przystąpili jako liderzy tabeli i jedyny niepokonany zespół z kompletem punktów.Do Chicago trener Grbic zabrał nieco zmieniony skład w porównaniu do pierwszego etapu zmagań w chińskim Xi'an – w kadrze pojawili się rozgrywający Marcin Komenda, atakujący Bartosz Gomułka, środkowy Sebastian Adamczyk i przyjmujący Kamil Semeniuk oraz Aleksander Śliwka.Ten ostatni tuż przed rozpoczęciem turnieju w USA zastąpił Rafała Szymurę, który już w Chicago doznał kontuzji kolana.CZYTAJ TEŻ: Kiwali fiskusa. Niemiecka federacja piłkarska ukarana za malwersacjeWłosi pierwszy etap Ligi Narodów rozegrali w Quebecu, gdzie odnieśli trzy zwycięstwa i zanotowali jedną porażkę - z Francją 1:3. To po pierwszym tygodniu zmagań dało im czwarte miejsce.Polacy od początku mieli problemyBiało-czerwoni od początku środowego spotkania mieli problemy ze skończeniem pierwszej akcji, w ataku męczył się szczególnie Kewin Sasak, który błyszczał w pierwszym turnieju w Xi'an. Dwa bloki Włochów na Semeniuku i Sasaku pozwoliły im objąć prowadzenie (9:7), które po serii mocnych zagrywek Daniele Lavii wynosiło już 11 punktów (11:22).W końcówce asa serwisowego zanotował jeszcze Komenda, ale seta zakończył atak Giovanniego Gargiulo (25:17).Seria bloków Włochów spowodowała, że Polacy już na początku drugiej partii przegrywali 1:5. Szybko doprowadzili jednak do wyrównania 6:6 przy zagrywce Artura Szalpuka, a kontra wykorzystana przez polskiego przyjmującego po raz pierwszy w tym meczu dała przewagę biało-czerwonym (12:10). Utrzymywali ten dystans do końcowych momentów seta, głównie za sprawą efektownych obron i akcji duetu Szalpuk – Semeniuk. Ostatni punkt padł po ataku Semeniuka (25:23).Trzecią odsłonę ponownie lepiej otworzyli Włosi. As serwisowy Alessandro Michieletto dał im przewagę 8:6, natomiast kolejny w tym meczu błąd Sasaka powiększył dystans do trzech punktów (11:14). Chwilę później było już jednak po 15 za sprawą kontr wykorzystanych przez Semeniuka i Szalpuka. Końcówkę wicemistrzowie olimpijscy mieli pod kontrolą, atak Jakuba Nowaka pozwolił im objąć prowadzenie (21:19), a wygrali 25:21 po akcji Semeniuka i autowym uderzeniu Michieletto.Czwarty set początkowo stał pod znakiem wyrównanej walki, później jednak powtórzył się scenariusz z pierwszej partii. Punktową serię reprezentacji Italii rozpoczął błąd Szalpuka (14:12), a zakończył as serwisowy Michieletto (20:14). W końcówce zagrywką zapunktowali jeszcze Sasak i Szalpuk, ale zepsuty serwis tego drugiego zakończył tę odsłonę (20:25).CZYTAJ TEŻ: Ostatni sprawdzian Polek przed Euro 2025. Transmisja w Telewizji PolskiejTie-break rozpoczął się po myśli Włochów, którzy od początku prowadzili dwoma, trzema punktami. Po zmianie stron akcje Szalpuka i Jakuba Nowaka pozwoliły biało-czerwonym wyrównać (10:10), ale ostatecznie Italia triumfowała 15:11 po asie serwisowym Rychlickiego i ataku Michieletto.W ekipie wicemistrzów olimpijskich najlepszym zawodnikiem był Szalpuk, który zdobył 20 punktów, o dwa mniej zanotował Semeniuk. Włochów do zwycięstwa poprowadził Michieletto - 18 punktów.Biało-czerwoni kolejny mecz w USA rozegrają w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego. Ich rywalami będą Kanadyjczycy.