Celne uderzenie. Po irańskim ataku na Izrael, Tel Awiw odpowiedział ostrzałem irańskich instalacji wojskowych. Analiza zdjęć satelitarnych bazy w Isfahanie wykazała, że udało się uszkodzić rosyjski system obrony przeciwlotniczej S-300 – informuje Biełsat. Rosyjski system, który Teheran kupił specjalnie do obrony przed atakami powietrznymi, okazał się nieskuteczny – przekazało wysokiej rangi źródło z amerykańskiej armii dziennikarce Fox News Jennifer Griffin.Wskazano, że do ataku użyto rakiet i dronów, których celem był konkretnie system S-300. „To była wiadomość dla Irańczyków: »Możemy was dosięgnąć«. Rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej okazały się nieskuteczne” – napisała Griffin.Izrael zaatakował Iran w piątek rano. Dziennikarze „The New York Times” podali, że udało udało się uszkodzić stację radarową w Isfahanie wykorzystywaną przez system S-300 do śledzenia celów. To – jak zauważa gazeta – najważniejsza część systemu obrony przeciwlotniczej.Iran obawia się ataków Izraela i USAJak podała strona internetowa projektu Missile Threat Project prowadzonego przez Amerykańskie Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, Teheran kupił systemy S-300, aby zapobiec atakom Izraela, USA i krajów Zatoki Perskiej na cele w Iranie.Systemy S-300 zostały rozmieszczone w Iranie w 2019 roku – przypomina Biełsat. Iran wykorzystuje je do ochrony baz wojskowych, w tym obiektów nuklearnych. Wiadomo, że takie obiekty znajdują się także w pobliżu bazy w Isfahanie, która została trafiona.Reżim w Teheranie przymierza się do zakupu od Rosjan nowocześniejszych systemów S-400. Iran sprzedaje natomiast drony Shahed, wykorzystywane do ataków na ukraińskie miasta.