Minister oświaty zapowiada inspekcję. Polemikę we Włoszech wywołała decyzja dyrekcji zespołu szkół koło Mediolanu o zamknięciu placówki w związku z zakończeniem ramadanu. Protestuje współrządząca krajem prawicowa Liga, a minister oświaty zapowiada inspekcję w szkole. Zespół szkół w miejscowości Pioltello w Lombardii, do którego chodzi ponad 1200 uczniów, w tym wielu z rodzin migrantów z krajów muzułmańskich, będzie zamknięty 10 kwietnia.Placówka ta nosi imię Iqbala Masiha, chłopca z pakistańskiego Pendżabu, zmuszanego od wczesnego dzieciństwa do niewolniczej pracy i zamordowanego w 1995 roku w wieku 12 lat w Wielkanoc, którą obchodził jako chrześcijanin.Salvini: to niedopuszczalnePrzeciwko zamknięciu szkoły zaprotestował wicepremier, lider prawicowej Ligi Matteo Salvini, który napisał w niedzielę na platformie X: „Podczas gdy niektórzy chcą usunąć katolickie symbole, takie jak krzyże z klas, ze strachu przed »obrażeniem« innych, w prowincji Mediolanu dyrektor szkoły postanawia ją zamknąć z okazji końca ramadanu”.„To niedopuszczalny wybór, przeciwko wartościom, tożsamości i tradycjom naszego kraju. To nie jest model Włoch i Europy, jakiego chcemy” – dodał Salvini.CZYTAJ TAKŻE: Rozpoczyna się ramadan. „Czas, by uwolnić się od problemów codzienności”Włoski minister oświaty Giuseppe Valditara zlecił urzędnikom resortu, by „zweryfikowali motywacje o charakterze dydaktycznym”, które doprowadziły do decyzji o ogłoszeniu dnia wolnego. Broni jej burmistrz Pioltello Ivonne Cosciotti, która zwróciła uwagę na to, że jedna piąta mieszkańców tej gminy to cudzoziemcy.