
Pasażerów na gapę usłyszał serbski kierowca, który z transportem armatury łazienkowej zmierzał do Poznania. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, odkryli trzech obcokrajowców bez dokumentów. Straż Graniczna ustaliła, że to Afgańczycy, którzy zmierzali do Wielkiej Brytanii i Niemiec – dowiedział się portal tvp.info.
Policja rozbiła polsko-ukraińską grupę przestępczą, która zajmowała się legalizowaniem pobytu cudzoziemców w Polsce. Na jej trop wpadła Straż...
zobacz więcej
Podejrzane dźwięki z naczepy usłyszał 32-letni serbski kierowca, który z ładunkiem armatury łazienkowej jechał do Poznania. Odkrycia dokonał na stacji paliw przy autostradzie A4 (Jaworzno-Jeleń), kiedy usłyszał rozmowy z wnętrza zaplombowanej naczepy. Zdezorientowany wezwał policję.
W środku policjanci natknęli się na trzech młodych mężczyzn. Żaden z nich nie mówił po polsku. Nie mieli też dokumentów. Wstępnie ustalono, że to Afgańczycy.
– Udzielono im pomocy przedmedycznej. Dostali wodę i jedzenie. Byli w ogólnie dobrym stanie fizycznym – wyjaśnia nadkom. Tomasz Obarski z policji w Jaworznie. Wtedy trafili w ręce Straży Granicznej.