
Władze Kolumbii ogłosiły nietypowy przetarg. Zapraszają inwestorów do przedstawiania koncepcji wydobycia zatopionego u wybrzeży kraju galeonu „San Jose”. Szacuje się, że na jego pokładzie są skarby o wartości wielu miliardów dolarów.
Na około 17 miliardów dolarów oszacowano wartość skarbu zatopionego wraz z galeonem „San Jose” ponad 300 lat temu u wybrzeży dzisiejszej Kolumbii....
zobacz więcej
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos wskazał, że liczy na pozytywne partnerstwo publiczno-państwowe, przy czym pieniądze na eksplorację odnalezionego w listopadzie 2015 roku wraku mają pochodzić od prywatnych inwestorów.
Ci na pewno nie będą stratni. „San Jose”, który zatonął w 1708 roku po walce z brytyjską flotą dowodzoną przez admirała Charlesa Wagera, przewoził do Hiszpanii złoto i kamienie szlachetne z zamorskich kolonii. Kosztowności zamiast do króla Filipa V trafiły jednak na dno morza.
Przeżyła garstka
Próba przejęcia skarbu przez Brytyjczyków miała miejsce w trakcie wojny o hiszpańską sukcesję. Spośród 600 osób na pokładzie przeżyła zaledwie garstka.
W 1980 roku – jeszcze przed odkryciem wraku – grupa ekspertów oszacowała, że na pokładzie galeonu mogą się znajdować skarby o wartości 10 miliardów dolarów. Po niemal 40 latach ich wartość z pewnością jest jeszcze wyższa.
„San Jose” od dawna był „Świętym Graalem” dla poszukiwaczy skarbów. Odkryła go grupa kolumbijskich i zagranicznych badaczy po przeanalizowaniu dokumentów w kolumbijskich i hiszpańskich archiwach oraz wiatrów i prądów na Morzu Karaibskim z 1708 roku.Colombia finds treasure galleon, ending 300-year mystery https://t.co/8ednMMoKXD pic.twitter.com/0Njr5FrkBC
— NDTV (@ndtv) 7 grudnia 2015