Zdrowa 18-latka nagle zmarła po porodzie. Rodzina nie wierzy, że zmarła z przyczyn naturalnych

Prokuratura Okręgowa w Krośnie wszczęła śledztwo. 18-letnia Klaudia w niedzielę po południu w szpitalu w Brzozowie (woj. podkarpackie) urodziła zdrową córkę. Kilka godzin po porodzie nagle zmarła. Rodzina nie wierzy, że młoda i zdrowa dziewczyna odeszła z przyczyn naturalnych i chce dowiedzieć się, jaka była przyczyna jej śmierci. Trwa prokuratorskie śledztwo w tej sprawie. Rodzina dziewczyny zarzuca lekarzom, że nie otoczyli młodej matki należytą opieką. Dyrekcja szpitala w Brzozowie twierdzi, że trzeba poczekać na ustalenia krośnieńskiej Prokuratury Okręgowej, która we wtorek wszczęła śledztwo w tej sprawie. Dlatego rodzice Klaudii we wtorek złożyli w prokuraturze zawiadomienie ws. ewentualnych błędów popełnionych przez lekarzy, którzy się nią opiekowali, i możliwości popełnienia przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci. – Dzwoniła siostra, że urodziła, że ma córeczkę, jest wszystko w porządku. Ja mówię: to dobrze Klaudia, to odpoczywaj, przyjedziemy do ciebie po południu. Jak przyjechaliśmy wieczorem i weszliśmy na oddział, to okazało się, że Klaudia jest nieprzytomna. A później już jej serce przestało bić – opowiada siostra 18-latki. #wieszwiecej | Polub nas Wiadomo, że we wtorek w szpitalu w Brzozowie pojawili się policjanci, którzy m.in. zabezpieczali dokumentację medyczną zmarłej pacjentki. Zastępca dyrektora do spraw lecznictwa nie chciał stanąć przed kamerą TVP3, zgodził się jednak na rozmowę telefoniczną. „Trzeba poczekać na wyniki śledztwa” Dziennikarze pytali dyrektora szpitala, czy trwa postępowanie sprawdzające w sprawie ewentualnych zaniedbań. – Nie możemy wybiegać przed ustalenia policji i prokuratury. Została już zabezpieczona dokumentacja medyczna. Czekamy cierpliwie na wyniki – odpowiedział dyrektor szpitala. Jak ustaliła TVP3 we wtorek śledczy z Prokuratury Okręgowej w Krośnie zdecydowali o przeprowadzeniu sekcji zwłok dziewczyny.